Rzeki Bodrog i Cisa (Tisza) spotykają się w Tokaju – stolicy węgierskich win. Termin spływu był nieprzypadkowy – jesień to czas winobrania! Nie spodziewaliśmy się jednak, że zastaną na stam upały, ciepła woda w rzekach i jedyna w swoim rodzaju urocza atmosfera jak w kurorcie po sezonie.

W samym Tokaju, leżącym u podnóży wulkanicznej góry Tokaj (515 m n.p.m.), mieliśmy okazję nocowac dwa razy - po dopłynięciu do miasta każdą z rzek z osobna. Jedna i druga płyną bardzo leniwie (ok. 1 km/h).

Niech ilustracją tego uroczego tygodnia będą zamieszczone obok zdjęcia, a pełna relacja ze spływu ukaże się w pierwszym numerze czasopisma "WIOSŁO" w 2022 r. (dostępnego m.in. w sklepach EMPiK). Poniżej zapowiedź - cytat z tego tekstu:

"Ten tygodniowy wypad – wydawałoby się tak blisko – był zaskakująco ciekawy i na swój sposób egzotyczny. Trudno się upierać, że Bodrog czy Cisa na odcinkach, które przepłynęliśmy, mogą konkurować urodą z wieloma polskimi, nieuregulowanymi rzekami. Jednak – czy to pogoda, spotkani ludzie, czy może wino, pewnie po części też atmosfera samej grupy wesołych i ciekawych świata kajakarzy – trudno powiedzieć, gdzie tkwi tajemnica uroku tego tygodnia na przedprożu Panonii. Na pewno przez tych parę wrześniowych dni mogliśmy poczuć koniec lata jak na południu Europy i chyba każdy z nas całkiem dobrze teraz odróżnia smaki białych win i podziwia te najlepsze. Na pewno warto docenić to, co mamy na wyciagnięcie wiosła od Polski a co jest – nieoczekiwanie – bardzo atrakcyjne. Zwłaszcza poza sezonem, mieniące się pierwszymi barwami jesieni."

Po doświadczeniach tego splywu wiemy już, że na pewno tam wrócimy!

Ewa Kruszewska